Punk Rock na weselu? Żaden problem!
Ula i Maciek nie szli na kompromisy – wszystko było dokładnie tak jak chcieli.

Jeżeli można o weselu powiedzieć „wybitne” to, to było dokładnie takie.
Zagrało wszystko! Miejsce, okolica, goście i oczywiście grało między nimi – Młodymi.

Powietrze było przesycone miłością, radością i szaleństwem.
Zaryzykuję stwierdzeniem, że są najbardziej zakochaną parą jaką miałem okazję filmować.

Ula z Maćkiem mieli swoje POGO przez całe wesele!

Czasem miałem wrażenie, że goście za nimi nie nadążają 🙂